Asset Publisher Asset Publisher

Zurück

Kornik drukarz – „leśny prześladowca”.

Kornik drukarz – „leśny prześladowca”.

Ten maleńki chrząszczyk przyprawia o ból głowy każdego niemal leśnika, który hoduje w lesie świerki.

Głównym przysmakiem kornika drukarza jest właśnie drewno świerków. Gdy tylko kornik wyczuje, że jakiś fragment drzewostanu świerkowego jest nadwyrężony wiatrami czy suszą już zaczyna swoją „krecią" robotę. Pierwsze symptomy zagrożenia można rozpoznać po:

·        brunatnych trocinkach sypiących się po pniu drzewa,

·        wyciekach żywicy pojawiających się na korze,

·        opadaniu na ściółkę matowych zielonych igieł z jeszcze żywych drzew,

·        przebarwianiu się igliwia w dolnej części korony na kolor żółty, a następnie czerwonawy,

·        płatach kory odbitych przez dzięcioły, najczęściej w górnej części pnia, tuż pod koroną, w okresie jesieni i zimy.

Chrząszcze zimują najczęściej  jako osobniki dorosłe pod korą drzew lub w ściółce czy glebie. Po przebudzeniu rozpoczynają okres rozrodczy. Lęgną się dwa razy, ale to też nie jest regułą, gdyż w krajach położonych na południe od Polski, w ciepłe lata wyjątkowo zdarza się nawet pięć rójek. Po odbyciu cyklu rozwojowego z jednego drzewa może wylecieć nawet 100 tysięcy młodych owadów. Czas nie jest więc, w tym przypadku sprzymierzeńcem ludzi lasu. Drzewa zaatakowane latem zachowują często barwę, a igły tracą dopiero na wiosnę. Leśnicy są wtedy często zaskoczeni nagłym pojawieniem się dużej ilości chorych drzew. Na ratunek jest już wówczas za późno. Najskuteczniejszą metodą  zwalczania tego „prześladowcy" jest neutralizowanie jego działań już przy pierwszej rójce. Musimy działać z zaskoczenia i szybko usuwać z lasu zaatakowane drzewa. Oprócz tego z pomocą przychodzą nam feromony, ale to już dłuższa opowieść, której należałoby poświęcić osobny artykuł.